A teraz coś do tych herbatek i kaw :)
Pod wpływem chwili wyszły te o to ciacha.
Potrzebne nam będzie:
50g rodzynek
50g żurawiny suszonej
50g migdałów
50g orzechów laskowych
3 jajka ( 3 żółtka, 2 białka)
1/3 szklanki cukru trzcinowego
0,5 szklanki oleju
szczypta soli
2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
3 czubate łyżki mielonych mogdałów
kilka kropli olejku migdałowego
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
bakalie zalać wrzątkiem. Migdały i orzechy brać ze skórki i pokroić na mniejsze kawałki. Z białek i szczypty soli ubić pianę. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać mielone migdały, mąki, proszek ( po trochu, nie wszystko na raz ), olej, olejek migdałowy i na końcu pianę z białek. Do tej pory możemy mieszać mikserem. Ale bakalie jak już wrzucimy to wymieszajmy łyżką. Ciasto powinno być gęste. Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia i nakładamy łyżką porcje ciasta odpowiadające naszym fantazjom co do wielkości ciastek :) Ja oczywiście zrobiłam duże :) Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15-20 minut. Zaglądajmy do nich, bo naprawdę szybko się pieką!
Są mięciutkie a przez bakalie chrupiące. Nie są słodkie, jak ktoś woli słodsze to więcej cukru. Jak ktoś chce wersję light to bez żółtek, na samych białkach! Też wyjdą. I mąkę białą na mąkę z pełnego przemiału. A wersja dla alergików glutenowych jest taka, że zwiększamy mąkę ziemniaczaną do 4 łyżek a pszenną zamieniamy na mąkę kukurydzianą i kasztanową. Zresztą nie alergicy też tej opcji mogą spróbować, bo mąka kasztanowa nadaje fajny smak i jest dużo zdrowsza niż mąka pszenna.
Także zapraszam do próbowania, bo smaczne i sycące :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz